Lyrics, Meaning & Videos: Ballada o powstaniu Solidarności, Ballada O Krzyżowcu, Ballada o powstaniu Solidarnoś, Mirosław Hrynkiewicz - Ballada o powstaniu Solidarności, Ballada o Pani na Ushers Well, Gnany niepokojem, Ballada o Michale, Ballada o
Paroles de la chanson Piosenka o Solidarności czyli Wszystko Gnije interprétée par Big Cyc. Lyrics : Oto stary jest kombatant Co zasługi ma wspaniałe
Released: 3 March 2023. Songs of Surrender is an album of re-recorded songs by Irish rock band U2. Produced by guitarist the Edge, it was released on 17 March 2023 on Island Records and Interscope Records. [4] Largely the effort of the Edge and lead vocalist Bono, the album comprises re-recorded and reinterpreted versions of 40 songs from the
KINGA BAK KLASA 3GN. -utworzenie Senatu z liczbą 100 senatorów; -utworzenie urzędu Prezydenta PRL, wybieranego przez Zgromadzenie Narodowe na 6-letnią kadencję; -zmiana prawa o stowarzyszeniach, która umożliwiła rejestrację NSZZ "Solidarność". -dostęp opozycji do mediów.
Album title: Piosenki Solidarności - Songs of Solidarity Label: ECHO Original Country Recording – E 901-2 Type: 2 x Vinyl, LP Country: US Date of released: 1981 Category: Stage & Screen Style: Rating: 4.0/5 Votes: 354 Format: MP3 AA AU AIFF AAC MP1 FLAC AHX FLAC
lengkapilah skema proses spermatogenesis berikut ini kelas 9. Zamieszania związane z działaniami obecnej partii rządzącej od kilku tygodni obiegają światowe media. Na temat ulicznych protestów czy pokojowych demonstacji informowały najważniejsze media na świecie. Coraz głośniej mówią o tym kolejne globalne gwiazdy, w tym aktorka Jessica Chastain, która uczestniczyła w Czarnym Proteście, czy Beau Willimon, scenarzysta "House of Cards". Teraz do tego grona dołączył Bono (57 l.). Irlandzki muzyk jest w europejskiej trasie koncertowej ze swoim zespołem U2. Podczas koncertu w Amsterdamie odniósł się do sytuacji w Polsce. Bono o Polsce na koncercie Lider grupy, która wylansowała przeboje "I Still Haven't Found What I'm Looking For", "Desire" czy "Beautiful Day", wygłosił krótkie przesłanie dla Polaków. Na scenie pojawił się mężczyzna, który trzymał w dłoni biało-czerwoną flagę z napisem "Solidarność". "Mam przesłanie miłości i wolności dla Polski! Dla naszych braci i sióstr w Polsce, którym zabiera się ich wolność! Jesteśmy z wami bracia i siostry w Polsce!" - powiedział ze sceny Bono. Wypowiedź lidera grupy U2 spotkała się z entuzjastyczną reakcją publicznością. Cieszy nas, że kolejna światowa gwiazda zwraca problem dotyczący politycznych wydarzeń z naszego kraju. Utwór "New Year's Day", który wykonał Bono podczas koncertu, promował trzecią płytę studyjną zespołu U2 pt. "War". Piosenka była inspirowana wydarzeniami w Polsce z początków lat 80., działalnością Lecha Wałęsy i Solidarności. Wokalista U2 często podkreśla, że interesuje go sytuacja w naszym kraju. W kwietniu zeszłego roku w czasie przemówienia w Kongresie USA nawiązał do sytuacji politycznej w Polsce. Politykę Polski wobec uchodźców nazwał "hipernacjonalizmem". Zobacz też:
Możemy się przebić i chociaż nas podzielili, będziemy złączeni" - śpiewał zespół U2 w piosence zainspirowanej "Solidarnością". Teraz ilustruje ona spot Komisji Europejskiej o upadku komunizmu w Polsce. Tak urzędnicy z Brukseli naprawiają swoją wpadkę - w poprzednim filmie Polski prawie nie było, a komunizm upadał w nim wraz z Murem Berlińskim. W prawie 3-minutowym klipie jest "Solidarność", Wałęsa, Owsiak, Jacek Kuroń rozlewający swoją słynną kuroniówkę. Jest wizyta Billa Clintona w Polsce, wejście do NATO i Unii Europejskiej, papież Jan Paweł II, piłowanie granicznych szlabanów. Wszystko łączy 20-letnia Marta, która jeździ po Warszawie na rowerze, by na końcu świętować okrągłe urodziny. Wzruszający jest podkład muzyczny. To inspirowana "powstaniem Solidarności" piosenka grupy U2 "New Year's Day". Zespół udostępnił go do spotu za darmo. Jest chaotycznie, szybko i kolorowo. Ale na pewno też poruszająco, bo widać, ilu ciekawych i ważnych wydarzeń mieliśmy okazję być świadkami przez ostatnie dwie dekady. Klip jest odpowiedzią na wcześniejszy spot, który pojawił się na stronie internetowej Komisji Europejskiej. W całym filmie Polska pojawiała się na pięć sekund, nie było w nim ani Lecha Wałęsy, ani Jana Pawła II. Materiał pokazywał głównie upadek Muru Berlińskiego i sugerował, że to od tego wydarzenia rozpoczął się upadek komunizmu. Nieoficjalnie urzędnicy KE przyznają, że nowy spot powstał, aby uspokoić zdenerwowanych Polaków. W sprawie pierwszego klipu interweniował polski rząd, przy drugim został zaproszony do współpracy. Źródło: To może Cię zainteresować Gjelds Monitor to narzędzie do monitorowania Twoich pożyczek i kart kredytowych w Norwegii. Porównanie Twoich rat na tle innych kredytobiorców. Pomocna ocena warunków Twoich pożyczek i kart kredytowych. Refinansuj i oszczędzaj Dowiedz się czy możesz obniżyć wysokość swojej raty za pomocą refinansowania. Ponad 6 500 razy użytkownicy włączyli monitorowanie swojego zadłużenia w Norwegii.
Polska rzeczywistość, historia, muzyka od lat inspirują artystów poruszających się w różnych rejonach muzycznych. Najświeższym przykładem jest Walijka Marina Diamandis, która zdradziła: – Inspiracje do piosenki "Immortal" znalazłam podczas mojej wizyty pod jednym z pomników wojennych w Polsce. Spotkałam ludzi, którzy mówili mi, jak bardzo jest dla nich ważny, przypomina o zmarłych. Wtedy postanowiłam napisać o pozostawianiu po sobie śladu i o upamiętnianiu tych, którzy odeszli, poświęcając się dla innych / Warner Music Poland David Bowie, U2, Laibach i Tangerine Dream – to tylko niektórzy z artystów, którzy w swojej twórczości znaleźli miejsce na inspiracje czerpane z polskiej historii. Najnowszy przykład znajdziemy na płycie "Froot" grupy Marina and the Diamonds. 2 Jednym z najsłynniejszych przykładów inspiracji zagranicznych twórców naszą rzeczywistością i przełożeniem tego na kompozycje jest na pewno David Bowie i jego kompozycja "Warsaw". – Przy okazji pisania "Warszawy" zdałem sobie sprawę z tego, jak wielkie znaczenie ma samo brzmienie słów skojarzone z kontekstem muzycznym – już tylko fonetyka daje ci pojęcie o emocjonalnym znaczeniu, bez względu na racjonalny ładunek słów... Próbowałem wyrazić w tym utworze uczucia, jakie towarzyszą ludziom, gdy pragną wolności, czują jej zapach, leżąc w trawie, ale nie mogą po nią sięgnąć – tak w jednym z wywiadów o kulisach powstania "Warsaw" mówił Bowie Facebook 3 W stolicy muzyk pojawił się przejazdem pociągiem z Moskwy w 1973 roku. Podczas postoju na Dworcu Gdańskim przespacerował się chwilę po Żoliborzu i, co ważne, w jednym ze sklepów muzycznych kupił winyl ludowego zespołu Śląsk. Góralska melodia Śląska w opracowaniu Stanisława Hadyny posłużyła za motyw muzyczny wspólnego dzieła Briana Eno i Bowiego, "Warsaw". Numer znalazł się na jednej z najsłynniejszych płyt Davida "Low" z 1977 roku. Jeszcze przed jej wydaniem Bowie po raz kolejny pojawił się w Polsce, tym razem podróżując z Iggy Popem Sony Music 4 Sama piosenka "Warsaw" stała się inspiracją dla wielu późniejszych genialnych muzyków. Przede wszystkim Iana Curtisa, który na fali fascynacji kompozycją nazwał swój zespół Warsaw. Niedługo potem zmienił jednak nazwę na Joy Division PAP Archiwalny / Martin ONeill Retna Pictures 5 Stolica pojawia się też w utworze o wiele mówiącym tytule "Warsaw 1943" autorstwa Johnny'ego Clegga. Muzyk o korzeniach brytyjsko-południowoafrykańskich odnosi się w nim do historii miasta związanej z ruchem oporu podczas wojny. O Powstaniu Warszawskim na swojej epce "Warsaw Rising" śpiewa holenderska grupa deathmetalowa Hail of Bullets. Niedawno materiał poświęcony Powstaniu nagrał także słoweński Laibach. Wojenny dramat opisują również industrialny brytyjski Nitzer Ebb w "Warsaw Ghetto" z 1985 roku oraz popularna u nas szwedzka formacja Sabaton. Inna skandynawska grupa, poprockowa Superfamily, swój drugi album nazwała "Warszawa" PAP Archiwalny / SEBASTIEN NOGIER 6 Stan wojenny i ruch solidarnościowy też nie umknęły uwadze zachodnich twórców. Wspominają o nim w swojej kompozycji "Warsaw" amerykańscy punkrockowcy z Rancid. Najsłynniejszym numerem nawiązującym do wydarzeń stanu wojennego jest jednak "New Year's Day" z doskonałej płyty U2 "War" z 1983 roku. Początkowo Bono, pracując nad tekstem, myślał o stworzeniu miłosnego songu dla swojej żony. Szybko jednak zmienił trajektorię liryczną. poświęcając ją Solidarności i Lechowi Wałęsie. – Śnieg przedstawiłem jako obraz poddania się i okrycia, a krótkie narracje tak naprawdę są tłem dla najważniejszego tematu, którym był Lech Wałęsa osadzony w więzieniu, gdy jego żona nie mogła się z nim widywać. Kiedy nagraliśmy tę piosenkę, usłyszeliśmy, że w Nowy Rok stan wojenny w Polsce zostanie zniesiony – niewiarygodne – tak lider U2 wspomina numer w książce "U2 o U2" Universal Music Polska 7 Ciekawe, że piosenka "New Year's Day" mimo takich inspiracji początkowo nie stała się hitem w Polsce, nie znajdując miejsca chociażby na Liście Przebojów Trójki. Jak zdradził w jednym z wywiadów Marek Niedźwiecki: – Piosenka wtedy się nie przebiła, bo jej przekaz poznaliśmy znacznie później, dopiero kiedy zobaczyliśmy wideo. Wtedy było już jednak za późno, żeby wprowadzać ją na listę Media 8 Przy okazji warto przypomnieć kompozycję Michaela Jacksona "Man in the Mirror" z krążka "Bad". W teledysku do niej obok takich postaci, jak Martin Luther King czy Nelson Mandela, można zobaczyć Lecha Wałęsę Sony Music 9 Mroczny dla nas czas zainspirował też niemiecką grupę Tangerine Dream, która po koncertach w Polsce na początku lat 80. postanowiła materiał live znad Wisły wydać na płycie. Krążek "Poland" pojawił się w 1984 roku. Jeden z jej pierwszych członków Klaus Schulze zaledwie rok wcześniej wypuścił koncertowy album zarejestrowany w Polsce "Dziękuję Poland Live ’83" z piosenkami o tytułach "Katowice", "Łódź" i "Dzień dobry". Niedawno głośno było o szwedzkim zespole metalowym Sabaton i albumie "The Art Of War". Znalazł się na nim utwór "40:1", opowiadający o bohaterstwie polskich żołnierzach walczących w bitwie pod Wizną Facebook 10 Na to, co dzieje się w Polsce, patrzył jednak nie tylko Zachód. Polskę w czasach zrywu Solidarności wspierała też jugosłowiańska grupa Azra utworami "Poljska u mome srcu" (Polska w moim sercu) oraz "Proljeće je 13. u decembru" (Wiosna jest 13 grudnia). Rockowy zespół działał na przełomie lat 70. i 80. Media 11 Wszystkie te przykłady pokazują, że zagranicznych artystów inspirują głównie dramatyczne fragmenty naszej historii. Oby w końcu znaleźli też natchnienie w mniej krwawych opowieściach Shutterstock Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję Zobacz więcej Przejdź do strony głównej
Stan wojenny był zamachem elit partyjnych i wojskowych na polskie społeczeństwo. Od sierpnia 1980 roku Polacy żyli nadzieją na lepsze jutro, na normalność i poszanowanie Ich podmiotowości. Trzydzieści jeden lat po wprowadzeniu stanu wojennego wciąż ma on swoich zagorzałych piewców. Coraz głośniejsi są orędownicy „uratowania ojczyzny przed rewolucją” i obrońcy wersji o „radzieckiej interwencji”, którzy usprawiedliwiają fizyczny i psychiczny gwałt dokonany na rodakach 13 grudnia 1981 r. i w następnych latach. Trauma stanu wojennego zrodziła setki przejmujących wierszy i dziesiątki piosenek. Prezentując moją subiektywną dziesiątkę najważniejszych i najbardziej przejmujących songów o tamtym zdarzeniu, wciąż myślę o Tych, których zamordowano... Myślę o Józefie Czekalskim, Krzysztofie Gizie, Joachimie Gnidzie, Ryszardzie Gziku, Bogusławie Kopczaku, Andrzeju Pełce, Janie Stawisińskim, Zbigniewie Wilku i Zenonie Zającu, górnikach bohaterskiej kopalni Wujek, która została spacyfikowana 16 grudnia 1981 roku. Czy tym, którzy wydali rozkaz otwarcia ognia do protestujących, jakiś "polski John Lennon" poświęci kiedyś piosenkę w stylu „How Do You Sleep?”? Myślę także o innych ofiarach stanu wojennego o których pamięć i ukaranie sprawców ich śmierci upominała się w 1989 roku Sejmowa Komisja Nadzwyczajna do Zbadania Działalności MSW. Komisja pracująca pod przewodnictwem posła Jana Maria Rokity stwierdziła, że na 122 niewyjaśnione i tajemnicze przypadki zgonów działaczy opozycyjnego podziemia, aż 88 miało bezpośredni związek z działalnością funkcjonariuszy MSW. O zgrozo, szczegóły tamtych zbrodni pozostały niewygodną i niechcianą tajemnicą przez długie 14 lat. Bohaterom, zwykłym – niezwykłym z tamtego okresu, dedykuję ten muzyczny różaniec wspomnień. Pamiętamy i nie zapomnimy! Uliczny Opryszek „Stan wojenny” Na muzycznym wydawnictwie „Do szeregu ch...” punkowego zespołu Uliczny Opryszek znalazł się utwór „Stan wojenny”. Materiał zarejestrowany w sierpniu 1992 roku razi czasami muzyczną nieporadnością i garażowym brzmieniem... Ale to przecież punk – rock, z wielkim ładunkiem emocji i zgorzknienia. Bunt, wokalista i perkusista zespołu, retorycznie pyta: „Po co i dlaczego wprowadzono stan wojenny?”. Wstęp przypomina nieco kultową „Centralę” Brygady Kryzys. Całość nagrania w klimacie złotego polskiego punka lat 80. Dzień to był zwyczajny, zwyczajny jak inne Tylko ta data jakby pechowa - data wprowadzenia stanu wojennego. Stan wojenny... Czyżby odwrócił się od Was Bóg? Ludowe wojsko polskie terroryzuje lud Już krew płynie ulicami, brat do brata strzela Trzynastego grudnia była zwykła niedziela Zespół Piwnicy pod Baranami „Dekret o Stanie Wojennym. Dezyderata” Klasycy mawiają, że „pióro tnie ostrzej niż miecz”. W tym przypadku trzeba zacytować kolejną maksymę „ogień zwalczaj ogniem”. Przemówienie Wojciecha Jaruzelskiego, w którym informował o wprowadzeniu stanu wojennego, to jedno z najboleśniejszych i wstrząsających wspomnień ostatnich czterech dekad. Zbigniew Preisner skomponował melodię do słów Jaruzelskiego. Z wrodzonym sobie czarnym humorem, zastanawiam się czasem, czy Wojciech Jaruzelski został wpisany w stosownych dokumentach ZAIKS, jako autor tekstu (ale to tylko tak na marginesie). Mamy do czynienia w emocjonalno – muzycznym oksymoronem. Oto zespół Piwnicy pod Baranami wyśpiewuje wbrew rytmowi i tempu muzycznemu poszczególne części tekstu przemówieniu. Skoczne frazy kujawiaków i mazurów przeplótł Zbigniew Preisner marszowymi fragmentami akcentującymi słowa nakazów napisanych „klasyczną”, komunistyczną nowomową. Efekt niesamowity! Podziwiam ekipę Piwnicy pod Baranami, która czyniąc ze słów spawacza – generała (o tym w ostatnim podrozdziale) groteskę, dawała widzom i słuchaczom uśmiech i potrzebny dystans do słów szefa WRON(y). Analizując „polityczne libretto” tej polskiej śpiewogry dojdziemy do wniosku, że (z)nakazy są po prostu śmieszne, zaś „możność tego co można” kłóci się z ideą wolności i wyboru. /.../ Można, można, nawet trzeba Oglądać i słuchać audycji i komunikatów Nadawanych przez PR i TV Czytać Trybunę Ludu, czytać Żołnierza Wolności Pracować w sposób określony przez kierownictwo zakładów pracy /.../ Jan Krzysztof Kelus „Ostatnia szychta w KWK Piast” Nie usłyszymy w tekście piosenki nawet jednym słowem o pacyfikacjach i strzałach. Nie ma tu mowy o internowaniu, drutach kolczastych i polowaniu na opozycjonistów. Odnajdziemy za to szarość, niepewność, która zabija spokój i anturaż bezsilnej bezradności. Piosenka powstała dość przypadkowo. Oto jeden z legendarnych bardów polskiego podziemia Jan Kelus w połowie stycznia 1982 roku gdzieś na warszawskich ulicach znalazł ulotkę z anonimowym tekstem „Ostatnia szychta na KWK Piast”. Poeta – anonim opisał najdłuższy i największy strajk, który był znakiem protestu przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego. 14 grudnia 1981r. ponad tysiąc górników Kopalni Węgla Kamiennego „Piast” w formie obywatelskiego protestu okupowało poziom 650 metrów. Dwutygodniowy protest na trwałe wpisał się w najnowszą historię Polski. W jednym z wywiadów Jak Kelus wspominał: Od razu wpadło mi to w oko. Mocny tekst, napisane w sam raz, żeby zaśpiewać. Nagrałem na kasetę i podrzuciłem Zbyszkowi Romaszewskiemu. A on to puścił w Radiu Solidarność. Zrobił się straszny szum. Mnie od razu internowali na Białołęce, ale muzyka poszła w świat. Dopiero po latach poznano z imienia i nazwiska tajemniczego autora ballady. Był nim Jan Michał Zazula, krakowianin, doktorant Instytutu Fizyki Jądrowej. Jego poetyckie strofy w wykonaniu Janka Kelusa krążyły po Polsce i stały się ważnym świadectwem nocy stanu wojennego. Autor nie miał nawet pojęcia, że jego słowa tak wiele znaczą dla tysięcy Polaków. Zazula napisał co najmniej kilkanaście wierszy o „innym świecie” z lat 1981 – 1982. Drukując w drugim obiegu i powierzając swoje wiersze drukom ulotnym i ulotkom przybrał pseudonim Jakub Broniec, który nosił także jego wuj – Leszek Guza, żołnierz Szarych Szeregów, rozstrzelany przez Niemców w 1944 roku... Pogmatwane te nasze, polskie drogi... Jan Michał Zazaula, w kwiecie wieku, zginął podczas wspinaczki na Mont Blanc. Romantyczne odium wieszcza Juliusza spełniło się w tym przypadku... "Wyjeżdżajcie już chłopcy od Piasta, /.../ Porozwożą Was „suki” po domach, Mają wszystkich. Wasz szyb był ostatni. Pan pułkownik wyciągnie sam rękę, Gdzieś w kantorku bulgoce już czajnik, Żona z Wujka ma czarną sukienkę, A poza tym jest wszystko normalnie. /.../ Przemysław Gintrowski „Raport z oblężonego miasta” Monumentalny, arcypolski wiersz Zbigniewa Herberta „Raport z oblężonego miasta” pochodzi z tomu „Raport z oblężonego Miasta i inne wiersze” z 1983 r. Po raz pierwszy opublikowano go anonimowo w czasopismie „Zapis”. Mimo, że wiersz odnosi się bezpośrednio do stanu wojennego, to smiało mozna go nazwać poetyckim moralitetem historii Polski po 1 września 1939 roku. Znajdziemy w nim odniesienia do agresji Niemiec na Polskę, ataku Związku Radzieckiego 17 września, aluzji do wypadków poznańskich 1956 roku i grudniowych wypadków z Gdańska 1970 roku. Wiersz Herberta to dramatyczny wyraz buntu wobec ówczesnej rzeczywistości Polski. Sam tytuł to nic innego jak kryptonim akcji wprowadzenia stanu wojennego. Atmosfera zagrożenia, anturaż niepokoju i zwierzęcy strach nie opuszcza czytelnika i słuchacza ani na moment. Bohater wiersza i opowiadacz jest starcem, któremu nie dane jest już nosić broni z racji wieku. Dlatego: /.../“wyznaczono mi z łaski poślednią rolę kronikarza zapisuję – nie wiadomo dla kogo – dzieje oblężenia /.../ Podmiotem lirycznym utworu jest wiekowy i doświadczony kronikarz, dla którego stan oblężenia jest już czymś normalnym. Sam nie wie jak długo ten stan trwa: /.../ mam być dokładny lecz nie wiem kiedy zaczął się najazd przed dwustu laty w grudniu we wrześniu może wczoraj o świcie wszyscy chorują tutaj na zanik poczucia czasu /.../ Starzec – kronikarz, alter ego Zbigniewa Herberta ironicznie wyszydza ludzi pośród których żyje w stanie oblężenia. Życie pośród zła zabija w ich duszach chęć sprzeciwu i obrony wartości. Zło zwycięża a ludzie, niczym slepcy, ulegają mu i akceptują: /.../ ale z niejaką dumą pragnę donieść światu że wyhodowaliśmy dzięki wojnie nową odmianę dzieci nasze dzieci nie lubią bajek bawią się w zabijanie na jawie i we śnie marzą o zupie chlebie i kości zupełnie jak psy i koty /…/ Czas nie wiadomo jak dawno oderwał się od horyzontu zdarzeń filozofa Martina Heideggera. Dlatego opis zdarzeń kronikarza jest beznamiętny. Nie ma czasu, przestrzeń nie istnieje, jest tylko ten ciągły stan oblężenia. Ale jest niezłomna wiara, że: /.../ jeśli Miasto padnie a ocaleje jeden on będzie niósł Miasto w sobie po drogach wygnania on będzie Miasto/.../ Pod hasłem „Miasto” (pisane przez cały czas z wielkiej litery) poeta ukrył Polskę i Polaków. Wiersz niesie jeszcze jedno przesłanie. Nawet jeśli ocaleje „tylko jeden”, to będzie on prawy i sprawiedliwy. Z nim oceleje Miasto. Oblężonym pozostał jeden skarb, jak perła najczystsza: /.../ i tylko sny nasze nie zostały upokorzone”. Hemp Gru feat. Bas Tajpan „Zapomniani Bohaterowie” Nagranie pochodzi z mini-albumu „Lojalność”, który stanowi środkową część Trylogii hip-hopowej Hemp Gru „Jedność, Lojalność, Braterstwo”. Robert „Wilk” Wilkowski i Maciej „Bilon” Bilki, warszawiacy z Mokotowa, uczą młode pokolenie wychowane na rytmach rapu i ulicznej poezji hip-hopu przywiązania do tradycji, poczucia jedności narodowej i dumy z bycia Polakiem. Nagranie „Zapomniani bohaterowie” w moim odczuciu dotyka także bolesnych strun historii związanych ze stanem wojennym. We wstępie nagrania znalazł się fragment nagrania dźwiękowego wypowiedzi marszałka Józefa Piłsudskiego z 1926 roku. To ważne słowa, o których nikt dziś zdaje się nie pamiętać: „Zdaniem moim, zasadniczym postulatem stosunku jest zawsze umowa i lojalne tej umowy dotrzymanie. (...) Niczym stróż zamiatający ulice i minister rządzący krajem czy stolarz obracający heblem czy profesor wykładający w wyższej szkole. Dla wspólnej pracy ich winnymi warunki stawiać, warunki przyjmuje.” Żal tylko, że 10 grudnia Hemp Gru poinformowali o zakończeniu wspólnej kariery... Jan Krzysztof Kelus „Sny lękowe w stanie wojennym” Niepokorny bard Jan Krzysztof Kelus powraca raz jeszcze w moim wojennym różańcu songów. Po nagraniu ballady „Ostatnia szychta w KWK Piast” trafił do więzienia w Białołęce. To tam właśnie powstała ta piosenka, którą dedykował wszystkim swoim współwięźniom. Na pytanie dlaczego napisał „Sny lękowe w stanie wojennym”, Jak Krzysztof Kelus odpowiedział: Nasze sny w stanie wojny były zbyt dosłowne. /.../ No... na przykład: zasypiamy przytuleni. Nie wiem czemu częściej śni się twoje ciało a nie ciała ze snu kobiet Dzwonek. Do drzwi łomotanie odjeżdżamy rozdzieleni - przez tajniaków w milicyjnym radiowozie /…/ Maanam „Nocny Patrol” Tytułowy utwór z trzeciego krążka grupy, który został wydany jesienią 1983 roku. W tekście Olga Jackowska opisała atmosferę, jaka panowała na krakowskich ulicach zimą 1982 roku. Była godzina milicyjna. Nie pamiętam skąd wracaliśmy z Olgą. W pewnym momencie z wielkiej mgły dobiegł nas odgłos podkutych butów i podniesionych głosów. Milicyjny patrol kogoś uparcie tropił, zaglądając do każdej bramy i piwnicznego okienka. Strachu, który nam towarzyszył, nie chciałbym przeżywać raz jeszcze. – wspomina Marek Jackowski. Nocny patrol czuwa, kroczy ochoczo Zagląda do okien, rozgląda się wokół Wszystko w porządku więc od początku Tam gdzie latarnie, gdzie świateł blask Oddech zmęczony, tupot nerwowy Sypie się szkło Rozpaczy jęki, zduszone krzyki Sączy się zło /.../ U2 „New Year's Day” Krążek „War” czwórki Dublińczyków pojawił się w sprzedaży 28 lutego 1983 r., a pilotował go singel „40”. Trzeci album ostatecznie zdefiniował styl grupy, którą uznano za najbardziej zaangażowaną politycznie od czasów rebeliantów z The Clash. Jeden z utworów „New Year’s Day” powstał z myślą o Polakach. Inspiracją do napisania piosenki było wprowadzenie w Polsce stanu wojennego 13 grudnia 1981 r., z przejmującym widokiem czołgów na ulicach polskich miast i wieści o pacyfikacji kopalni „Wujek”. Bono napisał słowa do tej piosenki pod wpływem reporterskich doniesień napływających z ogarniętej stanem wojennym Polski: Oglądałem telewizyjne wiadomości, i nagle zobaczyłem czołgi na ulicach Warszawy. Poczułem złość i wielkie wzburzenie. Słowa na papier przelałem w ciągu kilku chwil. /…/ I want to be with you Be with you night and day Nothing changes On New Year`s Day /.../ Paweł Kukiz „Obława” W wojennym zestawieniu nie może zabraknąć Pawła Kukiza i „Obławy” z krążka „Siła i Honor”. Znowu przeżywamy, niemal jak po raz pierwszy, z ciarkami na ciele i drżeniem serca, znakomity tekst Włodzimierza Wysockiego, który zaanektował do polskiej czasoprzestrzeni lat 70. wielki Jacek Kaczmarski. W swojej wersji Kaczmarski nieco zmienił melodię i zapożyczył tylko fragment tekstu, który opisuje polowanie na osaczone wilki. I to na tej właśnie wersji oparł się Paweł Kukiz. Znakomite rockowe rzemiosło, z ognistą, niepokojącą sekcją rytmiczną i smyczkami dodającymi dramatyzmu. Są zwolennicy i zaciekli przeciwnicy tej wersji „Obławy”. Dla mnie jest ona inna, od tego co zaśpiewał Kaczmarski. Inna nie oznacza gorsza. Tekst Wysockiego jest wciąż aktualny, szczególnie w polskiej i rosyjskiej czasoprzestrzeni. Siła i pasja, riffy zmieszane w najlepszych proporcjach z metaforami. Znakomity przykład jak można z klasycznego songu uczynić kolejny klasyk. Tym razem rockowy. A przed oczami jawią się czarno – białe fotografie z grudnia 1981… Jacek Kaczmarski „Świadectwo” Pod takim tytułem w roku 2006 ukazała się już pośmiertnie płyta Jacka Kaczmarskiego. Album inna od innych, bo niespodziewany, bo – niestety – nie wyczekiwany, bo zapomniany nieco i przez Boga i rodaków... Przy tej okazji przypomnę ważne słowa naszego barda: „Poezja nie służy ułatwianiu życia ludziom. Otwiera im oczy na pewne aspekty istnienia.” Na przełomie roku 1999 i 2000 Jacek Kaczmarski wszedł do studia i ponownie nagrał czternaście swoich piosenek, które uprzednio wybrał ze swojej bogatej spuścizny. „Świadectwo” to opis stanu wojennego widziany oczami polskiego uchodźcy, któremu udało się uciec do Szwecji. W wersji, którą Państwu prezentujemy Jacek Kaczmarski opisuje okoliczności powstania piosenki oraz wyjaśnia pewne zwroty, które mogą być niejasne dla młodego pokolenia. W piosence pojawia się między innymi słowo „spawacz”. Co ono oznacza w tym konkretnym ujęciu polskiej rzeczywistości AD 1981? Odsyłam do piosenki. Nagrania o których napisałem zostaną zaprezentowane w programie „Irlandzka Polska Tygodniówka” w radiu WNET 14 grudnia, o godzinie Zapraszam. Tomasz Wybranowski Publikacja dostępna na stronie:
Nowa płyta U2 tak nas zainspirowała, że postanowiliśmy napisać też o… najlepszych piosenkach U2. Najlepszych, nie znaczy najpopularniejszych. Jest ich tylko 10, bo i tak, ile byśmy nie zamieścili w zestawieniu, i tak będzie mało. „Wire” To nie tak, że chce się snobować na superznawcę U2 i na pierwszy ogień idzie nie jakiś superhicior, tylko piosenka, która nie ma nawet swojej podstrony na Wikipedii. Ja naprawdę uwielbiam ten numer. Jego surowość, dynamikę, tę fantastycznie metaliczną, świrdującą gitarę. Jest w tym utworze świetna dramaturgia i kapitalna energia, nie wspominając o niemal hiphopowym finale. Polecam wersje koncertowe, z czasów gdy Bono jeszcze nie skrywał kurzych łapek i worków pod oczami za gigantycznymi ciemnymi okularami. „Discotheque” Każdy artysta chce zrobić coś takiego, ale niewielu się udaje. Porzucić sprawdzone schematy, wyjść ze swojej strefy bezpieczeństwa, spróbować czegoś zupełnie innego. U2 pokazali, jak to się robi. Elektroniczne U2? A co, żyje się raz. Fani i dziennikarze byli osłupieni i… podzieleni. Nie każdego przekonało mniej rockowe, bardziej syntetyczne oblicze Irlandczyków. Ja się będę upierać, że to bardzo fajna piosenka z megafajnym teledyskiem, przypominającym, że wbrew obiegowej opinii muzycy mają dystans do siebie. „The Fly” Dla kontrastu U2 w swym najbardziej rockowym wcieleniu. Kto kojarzy zespół z ostatnich dość miałkich radiowych singli, niech sprawdzi „The Fly”. Rockową, mroczną bestię z gęściutką, oczywiście fantastycznie metaliczną gitarą. Trzeba przyznać, że U2 potrafi wybierać pierwsze single i intrygować swych sympatyków. Po mięciutkim, organicznym, amerykańskim „The Joshua Tree”, dostaliśmy zimne, stalowe, nasączone Berlinem granie. Bono opisał swój wokal w piosence, jako brzmienie „człowieka robiącego Joshua Tree”. Nic dodać, nic ująć. „With or Without You” Może to i wyświechtana piosenka, ale przepięknie brzmi w „Przyjaciołach”, a że to najlepszy serial wszech czasów z pięknym romantycznym wątkiem Rossa i Rachel, to miejsce dla „With or Without You” musi się znaleźć miejsce w tym zestawie. Utwór był pierwszym singlem promującym album „The Joshua Tree” i pierwszy numer 1 zarówno w Stanach jak i Kanadzie. „Rolling Stone” umieścił piosenkę na 132. miejscu zestawienia „The 500 Greatest Songs of All Time”. U2 - With Or Without You (Official Music Video) „October” „October” to zupełnie inny rodzaj ballady. Skromny, wręcz ascetyczny, niemal klasyczny, piękny fortepianowy utwór. Prawie instrumentalne nagranie z kruchym, wyjątkowo subtelnym śpiewem Bono. „Hold Me, Thrill Me, Kiss Me, Kill Me” „Batman Forever” nie jest arcydziełem kinematografii. Val Kilmer średnio przekonuje jako Człowiek-Nietoperz, ale soundtrack był całkiem fajny, mimo, iż tylko 5 piosenek z płyty można było usłyszeć w filmie, właśnie „Hold Me, Thrill Me, Kiss Me, Kill Me” U2. Bardzo zgrabny, kinowy numer z rozmachem, który zawdzięczamy lekko orientalnymi smyczkom. Według Bono to utwór o byciu gwiazdą i członkiem rockowej kapeli. „Vertigo” Metallica ma „Fuel”, a U2 „Vertigo”, czyli piosenkę, która na żywo osiąga metapoziom. Umówmy się. W wersji studyjnej, jest trochę zbyt gładko, delikatnie (szczególnie w porównaniu z takim „The Fly”). Brakuje pazura i powera, które jednak pojawiają się i zalewają tłumy, gdy Irlandczycy wykonują tę piosenkę na swych gigantycznych, wypasionych scenach. Ale, co ja się znam. Trzy nagrody Grammy i 64. miejsce notowania 100 najlepszych piosenek dekady („Rolling Stone”). „When Love Comes To Town” „Rattle And Hum” to obok „Stop Making Sense” Talking Heads najlepsza koncertowa płyta lat 80. (choć część materiału jest studyjna). Dzieje się tam mnóstwo kapitalnych, organicznych rzeczy. Nawet jeśli dziś U2 są „przyjaciółmi” Apple, to wciąż muzycy z krwi i kości, którzy mieli (a może i wciąż mają) frajdę z grania. „When Love Comes To Town” to ponadto przykład jeszcze jednego z – jak się okazuje bardzo wielu – muzycznych wcieleń U2. Blues i soul i całe mnóstwo organicznych dźwięków. Utwór został zarejestrowany w legendarnym Sun Studio w Memphis, gdzie nagrywali Johnny Cash, Elvis Presley, Roy Orbison i King. U2 już go nie gra na koncertach, ale owszem. „Ordinary Love” „Ordinary Love” to piosenka, która podoba się nawet tym, którzy nienawidzą U2. Utwór ujmuje delikatnością, zwiewnością, wręcz elegancją. Numer bez patetycznych zapędów, bez napompowanej dramaturgii, ale po brzegi wypełniony emocjami. Piękna kompozycja i piękna aranżacja. Dziejową niesprawiedliwością było przyznanie Oscara piosence z „Krainy lodu”, a nie tej perełce. Pamiętajmy bowiem, iż Bono i spółka nagrali ten numer do obrazu „Mandela: Long Walk to Freedom”. Kompozycja ukazała się na singlu 29 listopada, na kilka dni przed śmiercią Nelsona Mandeli. „Acrobat” Tak, wiem, że na koniec powinno być „One” albo chociaż „Even Better Than the Real Thing” czy któryś z przebojów z „The Joshua Tree”, ale przy żadnej z tych piosenek nie zawirujecie tak jak przy „Acrobat”. Cudny, karuzelowy rytm zbudowany na szorstkim riffie, podskórna nerwowość i coś subtelnie melancholijnego sprawia, że to absolutnie wyjątkowo, wzruszająca piosenka. Numer podobno nigdy nie był wykonywany na żywo. Piosenka dedykowana jest Delmore’owi Schwartzowi, amerykańskiemu poecie i noweliście, którego cytat z opowiadania „In Dreams Begin Responsibilities” pojawia się w końcówce tekstu. The Edge wymyślił główny riff podczas próby w Auckland w Nowej Zelandii.
u2 piosenka o solidarności