Przedział wiekowy. dla dzieci z klas I-III (6-9 lat), dla przedszkolaków (3-5 lat) Liczba stron. 239. 10, 20 zł. kup 5 zł taniej. 14,19 zł z dostawą. Produkt: Bajki mojego dzieciństwa Praca zbiorowa. kup do 4:00 - dostawa w poniedziałek. Rok premiery: 2012. Masza wyjaśnia, dlaczego dzieci często boją się duchów i potworów, i podpowiada, jak można sobie z tym strachem poradzić. 1. Odcinek 1. 23 min. Masza opowiada o chłopcu, który zobaczył strasznego potwora, o dziewczynce, która bała się zwierząt, o chłopczyku, który unikał wody, a także inne przerażające Youtube Szkoła Muzyka Zagadki Straszne ZWIERZĘTA Książki Social Media Horoskop Polityka Jak dobrze znasz bajki i seriale z dzieciństwa. zoltyzielonyczerwony Bliskie spotkania z wesołym diabłem (1988) To chyba jedna z najdziwniejszych i najstraszniejszych produkcji dla dzieci w historii kina. Film na podstawie powieści Kornela Makuszyńskiego Straszne momenty z bajki "Chojrak tchórzliwy pies" A co wy powiecie moi mili na karczmę o tematyce bajek z dzieciństwa? 27.01.2013 00:06. 42. 0. odpowiedz. WrednySierściuch. 103. lengkapilah skema proses spermatogenesis berikut ini kelas 9. 25 czerwca, 2020 Hej 🙂 Czy wiedzieliście, że dzisiaj jest Dzień smerfa? Ja jestem nauczycielką przedszkola i o takich nietypowych świętach wiem z mojego kalendarza. Dokładnie lata temu powstał wpis o 3 bajkach mojego dzieciństwa, pomyślałam że to idealny czas żeby napisać kolejną listę. Jeśli jeszcze nie czytaliście pierwszej części to szybko wskakujcie tutaj i dajcie znać w komentarzu pod postem czy też lubicie te bajki. Nie chcę zdradzić jakie były pierwsze 3:) Po prostu kliknijcie tutaj i sami się przekonajcie czy lubimy te same bajki. Ok, no to zaczynamy odliczanie: Źródło: Internet 1. Scooby Doo Kto z nas nie zna przygód piątki przyjaciół, w tym tytułowego psa, którzy są detektywami i rozwiązują różne zagadki? Do tej pory w telewizji można obejrzeć Scooby Doo na szczęście też w tej wersji starszej, bo te sprzed kilku lat nie dorównują oryginałowi. A tak przy okazji, jaką postacią z tej bajki moglibyście być? Ja Velmą, a Ty? Myślę też, że każdy z nas chciałby mieć takiego przyjaciela jak Kudłaty, czy jeździć wehikułem tajemnic. Źródło: Internet 2. Muminki Czy wiedzieliście, że Muminki są odmianą trolli? Dopiero w dorosłym życiu się doszukałam tej informacji. Te postaci wyglądem przypominają ludzi, zamieszkują Dolinę Muminków. W zeszłym roku miałam okazję być w Finlandii i zwiedzić ich Dolinę. Dajcie znać, czy chcielibyście wpis o tym co można zobaczyć w Dolinie Muminków i czy warto tam pojechać. Tymczasem kilka podrzucę kilka zdjęć, żebyście mieli mały przedsmak. Źródło: Internet 3. Bolek i Lolek Dobrnęliśmy do końca listy 3 bajki mojego dzieciństwa i wracamy na rodzime podwórko. No nie mogło jej zabraknąć. Znają ją moi rodzice, ja i teraz moje dzieci. Ta bajka połączy różne pokolenia. Tak jak w przypadku Scooby Doo i Kudłatego, tak tu mamy świetny przykłada męskiej przyjaźni. Jak kiedyś będę w Bielsku -Białej, to koniecznie muszę zobaczyć pomniki Bolka i Lolka. W tym wpisie pokazałam Wam co mi się podoba, a jak jest u was? A wy lubicie któreś z wymienionych wyżej bajek? A może w dzieciństwie lubiliście oglądać co innego? Dajcie znać w komentarzach. _____ Jeśli podoba Ci się mój blog, to zapraszam do: i/lub Buka, Diabeł Piszczałka i inne postaci, które spędzały nam sen z powiek. Nasi rodzicie prawdopodobnie nie mieli pojęcia, jakie napięcie towarzyszyło nam w dniu, w którym wieczorynką były „Muminki”. Te nerwowe szacunki czy pojawi się ona – Buka… Okazuje się, że bajki i filmy naszego dzieciństwa to nie tylko lukrowane postaci. Po latach najbardziej pamiętamy ich - tych, przez których nie mogliśmy spać w nocy. Buka Królowa jest tylko jedna. Strach przed Buką jest doświadczeniem uniwersalnym dla całych pokoleń dzieciaków, które oglądały ten animowany serial. Z wiekiem jednak, zaczynamy się zastanawiać, czy ta przynosząca chłód istota była faktycznie groźna, czy samotna i nieszczęśliwa. Gremliny Każdy w lalach 90. chciał mieć swojego Gizmo! Każdy też bał się tych złośliwych Gremlinów. A wystarczyło tylko nie wystawiać mogwaja na światło, unikać kontaktu z wodą i nie karmić po północy. Czy to takie trudne?! Diabolina Ostatnia Diabolina grana przez Angelinę Jolie z filmu „Czarownica” nie przeraża tak, jak ta pozbawiona skrupułów władczyni złych mocy z disneyowskiej animacji z 1959 roku. „Zanim słońce zgaśnie w dniu jej szesnastych urodzin, królewna ukłuje się w palec wrzecionem z kołowrotka i umrze” – jedynym przejawem ludzkich uczuć tej wiedźmy była zmiana z „umrze” na „zapadnie w wieczny sen”. Nazgûle Te pozbawione twarzy upiory utrudniały życie Frodo i jego kompanom. Ich głównym zadaniem było rozsiewanie strachu. Trzeba przyznać, że szło im to całkiem nieźle. Kiedy się pojawiali, lęk oganiał nie tylko Śródziemie, ale także widzów w salach kinowych i tych na kanapach przed telewizorami. Wilki z „Akademii Pana Kleksa” Ta scena wywołała traumę u wielu dzieci, niektórzy zmagają się z nią do dzisiaj. Wilk z „Niekończącej się opowieści” Gmork miał zabić Atreyu – jedyną osobę, która mogła pokrzyżować plany Nicości i uratować krainę Fantazji. Ta bestia była naprawdę groźna. Chłopiec, który grał Atreyu mało nie stracił oka podczas kręcenia sceny walki z wilkiem. Łapa robota była tak ciężka, że kiedy uderzyła młodego aktora, ten stracił na chwilę oddech. Sceny już nie powtarzano. Lord Voldemort Lub „Ten-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać” czy „Sam-Wiesz-Kto”. Największy wróg Harrego Pottera i przywódca śmierciożerców. Przerażające było w nim wszystko, ale my najbardziej baliśmy się jego nosa i charakterystycznego sposobu mówienia. Willy Wonka Spójrzmy prawdzie w oczy; Willy Wonka był co najmniej niepokojący. Nawet jeśli dzieci są niegrzeczne, nie można ich zmieniać w jagody… Diabeł Piszczałka Diabeł Piszczałka w swoim czasie był postacią, która śniła się po nocach wielu tysiącom polskich dzieci. „Ja kudłaty, durnowaty reperuje stare graty”. Brrr… Darkness Pamiętacie „Legendę”? W zamierzeniu Ridley’a Scotta miał miał to być baśniowy film familijny. W praktyce to przerażająca opowieść, w której Pan Ciemności chce zamordować wszystkie jednorożce. Mamy nadzieję, że nie obudziliśmy starych lęków i zaśniecie dziś spokojnie. Czy macie w pamięci jakieś postaci, które mogłyby znaleźć się jeszcze w naszym zestawieniu? Jesteśmy bardzo ciekawi Waszych typów. Co prawda Dzień Dziecka ma miejsce dopiero w poniedziałek, ale ja już dzisiaj postanowiłam powspominać moje ulubione kreskówki z dzieciństwa. Świat według Ludwiczka Nie wiem, jak za Waszych czasów, ale za moich wszystko było zielone. Na przykład sałata była zielona. I wiem, wiem, dalej jest. Ale to dlatego, że my ją taką zrobiliśmy! I właściwie tą parodią jednego z najbardziej rozpoznawalnych cytatów ze Świata według Ludwiczka mogłabym zakończyć fragment dotyczący tej kreskówki. Ludwiczek zawsze mnie bawił swoimi przygodami, a jego ojciec doprowadzał do śmiechu. Ba! Dalej jest w stanie to zrobić. Kiedy piszę ten tekst, myślę sobie, że gdy go skończę, włączę jeden z odcinków. I Wam też to polecam (oczywiście, jak już doczytacie do końca mój wpis). W każdym razie Świat według Ludwiczka to seria, która zapamiętałam jako zabawną, a przy tym niegłupią. Podobała mi się ona na tyle, że do dzisiaj lubię powrócić do pojedynczych odcinków. Galactik Football Nie lubię sportu. Nie widzę w nim nic fascynującego, a przekonanie mnie do ćwiczenia nigdy nie było proste. Wuefista w liceum nieraz miał ze mnie ubaw, kiedy nie potrafiłam poprawnie wykonać poszczególnych ćwiczeń, a przebieżki praktykuję tylko, gdy bardzo spieszę się na autobus. Mimo to jedną z moich ukochanych bajek w dzieciństwie był Galactik Football. Jeżeli nie znacie tej kreskówki, to opowiadała ona o wielkich zawodach piłkarskich, w których brali udział przedstawiciele różnych planet. Każda drużyna posiadała magiczną energię, zwaną Fluxem, a widzowie śledzą losy drużyny pochodzącej z Akilian, która posługuje się tzw. Oddechem. Oczywiście nie tylko o piłkę nożną się rozchodzi – bohaterowie mają osobiste problemy, a do tego pojawia się „wielki zły‟, który chce doprowadzić do katastrofy z udziałem wspomnianego wcześniej Fluxa. I muszę przyznać, że mimo wieku, w którym raczej nie ogląda się kreskówek dla dzieci, jeszcze z dwa lata temu robiłam sobie rewatch pierwszego sezonu. Długo nie wytrwałam, ale miło było powspominać czasy, kiedy losy tych postaci przeżywałam tak, jakby byli to prawdziwi ludzie. Scooby-Doo Nie lubię horrorów, okay? Wspominałam o tym już przy okazji innych postów i ten fakt pozostaje niezmienny. Moje obawy przed nimi sięgają do odległej, odległej przeszłości (choć nie w odległej galaktyce). Pamiętam, że w pewnym okresie swojego życia bardzo bałam się historii przedstawianych w Scoobym-Doo. Mimo że tymi potworami zawsze okazywali się ludzie, ja nie umiałam obejrzeć żadnego odcinka bez towarzystwa mojej mamy albo babci. Przez pewien czas (choć nie pamiętam, ile on trwał) ktoś musiał mi towarzyszyć, gdy chciałam oglądać tę kreskówkę. Potem moje obawy zniknęły, ale zainteresowanie Scoobym-Doo nigdy nie zniknęło. X-Men: Ewolucja Od dziecka uwielbiałam X-Menów i to właśnie za sprawą tej animacji. Nie była ona zbyt wierna komiksom, zaledwie pobieżnie dotykając poruszanych tam tematów, jednak oglądanie jej sprawiało mi niesamowitą frajdę. Widzicie – w tej wersji X-Meni (za wyjątkiem Storm, Wolverine'a, Xaviera, Bestii i paru innych) są w wieku nastoletnim, a wszyscy z nich uczęszczają do liceum dla zwyczajnych ludzi. W ten sposób próbują pogodzić bycie Mutantem z chęcią zakosztowania normalnego życia. Może nie była to wybitna produkcja, ale moje serce skradła dawno temu. Pamiętam również, że razem z przyjaciółką z dzieciństwa często bawiłyśmy się w X-Menów, udając, że jesteśmy poszczególnymi bohaterami, a niektóre odcinki widziałam milion razy. Co tu dużo mówić? Ta kreskówka skradła moje serce i sprawiła, że później o wiele bliżej przyjrzałam się filmowym produkcjom opowiadających o Mutantach. Młodzi Tytani Pozostając w klimatach superbohaterów, jednak przechodząc do drugiego, największego uniwersum – Młodzi Tytani. Wiek nie przeszkadza również im w walce ze złem oraz chronieniem miasta. I chociaż za wiele nie pamiętam z samej fabuły, to wiem, że zawzięcie oglądałam kolejne odcinki, zastanawiając się, jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Odlotowe agentki Kolejna seria, która inspirowała liczne zabawy z moimi przyjaciółkami z dzieciństwa. Wiele razy udawałyśmy, że wykonujemy poszczególne misje pokazane w animacji. Jak również doskonale pamiętam, że żadna nigdy nie chciała udawać Clover (Sam była najszybciej zaklepywaną agentką). W każdym razie na nowe odcinki czekałam z niecierpliwością, a nawet jeżeli widziałam starsze po tysiąc razy, nie miałam oporów, aby obejrzeć je znowu. Widziałam je mnóstwo razy i przez długi czas miałam nadzieję, że i w moje ręce wpadną takie super sprzęty, z których one korzystały. Król Szamanów Zarówno ta, jak i następna na liście kreskówka nie powinna być tak nazywana. W obydwóch przypadkach mamy do czynienia z anime, jednak będąc dzieckiem, nie wiedziałam, że jest jakaś różnica. Król Szamanów zrobił na mnie ogromne wrażenie lata temu, a w mojej pamięci dalej jest świetną produkcją, do której kiedyś chętnie wrócę. To zresztą kolejna z wymienionych tutaj kreskówek, która stanowiła podstawę do zabaw dla mnie i moich znajomych w szkole podstawowej. Pamiętam, że zdarzało nam się udawać, że sami posiadamy nadzwyczajne zdolności, którymi charakteryzowali się bohaterowie animacji i że przeżywamy ich niesamowite przygody. Co więcej, polską czołówkę do Króla Szamanów znam na pamięć do dzisiaj. I wiem, że nie jestem jedyna, bo pamiętam, jak na konwencie anime (Asucon) sprzed paru lat cały sleep room śpiewał bez zawahania piosenkę otwierającą każdy odcinek. Naruto Naruto było pierwszym utworem popkultury, do którego stworzyłam fanfiction. Była to pierwsza historia, do której wymyśliłam własną postać nie na rzecz zabaw z innymi dziećmi, ale by dać upust własnej fascynacji. Pierwszy rysunek mojej bohaterki do dzisiaj mam w jednym z segregatorów. Podobnie zresztą jak całą masę rysunków przedstawiających (no już nie bądźmy tacy bezosobowi) Ayame oraz jej przyjaciół i rodzinę. To również dzięki Naruto poznałam jedną z moich przyjaciółek, z którą tworzyłam liczne historie i... po prostu ta seria ma specjalne miejsce w moim sercu. Jako dziecko z niecierpliwością wyczekiwałam nowego odcinka oraz przeżywałam przygody Naruto. I co najlepsze: z tą samą ekscytacją oraz zapartym tchem śledziłam jego losy lata później, kiedy w liceum czytałam mangę. A gdy ta dobiegła końca, poczułam, że pewien etap w moim życiu również się zakończył. Powiedzcie, jakie są Wasze ulubione kreskówki z dzieciństwa? Nie bądź ukwiał, polajkuj Kulturalną Meduzę na Facebooku! Mają tylko kilka zdań, a potrafią przerazić bardziej niż najstraszniejszy horror. Czy i Ciebie przestraszą te krótkie historie? Potrafisz wczuć się w ich klimat i uwolnić swoją wyobraźnię? Sprawdź! Kiedy układałem go do snu, powiedział “Tatusiu, sprawdź czy pod łóżkiem nie ma potworów”. Rozbawiony zajrzałem tam i wtedy go zobaczyłem – to był mój syn, który drżąc wyszeptał do mnie jedno zdanie: “Tatusiu, ktoś leży w moim łóżku”. Nie mogę się ruszyć, nie mogę oddychać, nic nie słyszę, a jedyne co widzę to ciemność. Gdybym wiedział co mnie czeka, w ostatniej woli wybrałbym kremację. Po amputowaniu ręki, lekarze powiedzieli pacjentowi, że od czasu do czasu może odczuwać złudzenie kończyny fantomowej. Nie przygotowali go jednak na moment, gdy oprócz uciętej ręki będzie też czuł inną – zimną i głaszczącą ją od czasu do czasu. Wskoczyłem za nią pod lód i w ciemności udało mi się chwycić jej dłoń. Dopiero, kiedy próbowałem wydostać nas na powierzchnię, zorientowałem się, jak szybko zamarza woda. Po pierwszej udanej kriohibernacji za wszyscy zaczęli świętować. Wyjątkiem był sam zamrożony, który nie był w stanie pokazać, że ciągle jest przytomny. Nie bój się potworów – po prostu je wypatruj. Spójrz w lewo, spójrz w prawo, poszukaj pod łóżkiem, zerknij za kredens i do spiżarni, ale nie patrz w górę – ona nie znosi, gdy ktoś ją zauważa. Ostatnią rzecz, którą pamiętam, gdy zgniłymi paznokciami jednej ręki wbijała się w moją klatkę piersiową, a drugą powstrzymywała mnie przed krzykiem, był wskazujący godzinę 0:07 zegar. Zerwałem się z łóżka, uradowany, że to tylko sen, kiedy nagle usłyszałem skrzypiący dźwięk otwieranej szafy – było sześć minut po północy. Zastanawiała się, dlaczego rzuca dwa cienie. Przecież w pokoju była tylko jedna żarówka. Obudziłem się i od razu poczułem, że coś tu nie gra – było zbyt cicho. Wyjrzałem przez okno i zobaczyłem przed domem kilkadziesiąt nieruchomych sylwetek, które patrzyły na mój dom. Myliłem się, myśląc, że nie może być nic gorszego niż pogrzebanie żywcem. Odkrycie, że nie leżę w grobie sam, było jeszcze gorsze. Gdy spojrzałam w lustro, zamarłam. Moje obicie mrugnęło. W mieście zamknęli kolejne schronisko. Dziwnym trafem z dnia na dzień potaniało mięso. Zmęczony wracasz do domu późnym wieczorem, myśląc tylko o prysznicu i ciepłym łóżku. Sięgasz ręką do włącznika światła i nagle odkrywasz, że spoczywa na nim inna ręka. Budzisz się. Ona nie. Moja córka nie przestaje płakać i krzyczeć w środku nocy. Codziennie odwiedzam jej grób i proszę, żeby przestała, ale to nie pomaga. Obudziło mnie stukanie w szkło. W pierwszym momencie sądziłem że dochodzi zza okna, ale wtedy zdałem sobie sprawę że po raz kolejny słyszałem je z lustra. Siedziała na mojej półce z bezmyślnym, porcelanowym spojrzeniem i najpiękniejszą, różową sukienką dla lalek którą udało mi się znaleźć. Dlaczego musiała się urodzić martwa? Twarz wyszczerzona w uśmiechu wpatrywała się we mnie zza okna mojego mieszkania. Mieszkam na czternastym piętrze. W moim telefonie znalazłem zdjęcie mnie śpiącego. Mieszkam sam. Leżysz w łóżku ze stopą wystawioną spod kołdry. Nagle czujesz rękę łapiącą twoją stopę. Kiedy wróciłem do domu zobaczyłem jak moja dziewczyna kołysze nasze dziecko do snu. Nie wiem co było straszniejsze: widok mojej martwej dziewczyny i poronionego dziecka czy świadomość że ktoś włamał mi się do domu by ich tu ustawić. Rola pierwszej osoby na miejscu wypadku samochodowego to zawsze najbardziej traumatyczna rzecz w zawodzie policjanta. Ale dzisiaj, kiedy zmiażdżone ciało małego dziecka otworzyło oczy i zachichotało w moją stronę wiedziałem że to mój ostatni dzień na służbie. Zawsze myślałem ze moja kotka ma problem z gapieniem się, bo ciągle patrzyła się na moją twarz. Jednak w końcu zrozumiałem że ona zawsze patrzyła się za mnie. Wycelowałem pistolet w tego chorego drania, który zabił moją żonę. Łkał, był przerażony tym co się zaraz stanie. Pociągnąłem za spust. Może gdyby jakoś to wyjaśnił, albo spróbował mnie uspokoić pozwoliłbym mu żyć. Ale oczywiście nie mogło się to stać. Przecież urodził się on dopiero kilka minut wcześniej. 00:46👍 Straszne momenty z bajki "Chojrak tchórzliwy pies"Postanowiłem napisać ten temat, gdyż chciałem się dowiedzieć, czy dla Was coś w tej bajce było straszne? Dla mojego kolegi (z tego forum, nicku nie podam z wiadomych przyczyn) tak. Pisał mi, że dosłownie "sra w gacie" jak sobie przypomni odcinek "Klątwa Ramzesa" oraz "Dziwaczny Fred". Coś w rodzaju traumy z dzieciństwa? Nie wiem, szczerze ja już nie pamiętam, jak na to kiedyś reagowałem. ale żadna trauma na pewno mi po tym nie została. Liczę na ciekawą dyskusję. 00:49 Mi się ta kreskówka nigdy jakoś nie podobała specjalnie, choć mogła momentami schizować 00:55 odpowiedzzanonimizowany8695344 Generał Dużo razy bałem się kiedyś tej bajki, zwłaszcza takich odcinków jak ten o klątwie Ramzesa, fryzjerze czy tym przydrożnym barze co go ta świnia prowadzi. Ogólnie to bajka ma straasznie ciężki klimat, jest świetna 01:21 01:52😒 Pamiętam Klątwę Ramzesa: "TO WSZYYSTKO PRZEZ WAS, TO WASZA WINA". Żywe bakłażany, inwazja kurczaków bez głów, fryzjer, świniak-kucharz który prowadzi obleśny bar, pamiętam że była tam taka bardzo przykra piwnica. Okropnie się tego bałem. Ze strasznych rzeczy jeszcze to: startOdcinek z żywą lalką, żywą gąbką, dżdżownicami, aparat fotograficzny który wywołuje śmierć, pilot który zatrzymuje czas...spoiler stop 02:03👍 jeśli "Dziwaczny Fred" to ten odcinek rymowany, z "fryzjerem" to w sumie twój kolega jest troche usprawiedliwiony. Z tego co pamiętam to Fred jest bardziej pogięty niż koleś z PsychozyZresztą na YT jest sporo filmików z najbardziej porytymi/strasznymi odcinkami, więc to nie jest tak że tylko on tak maOdnośnie Chojraka (btw tak właściwie to on się Odważny nazywa, serio :D) to jak chce uronić łezkę to oglądam ten klip (bazowany na odcinku The Last of the Star Makers) 02:04😊 odpowiedzjiser94 generał-major Zajcef To i tak nic w porównaniu z Buką albo czarodziejską walizką w Muminkach... tak z naszego pokolenia :) 02:10😃 odpowiedzzanonimizowany8695344 Generał 02:24👍 odpowiedzzanonimizowany8695344 Generał 02:39😜 kzwwdo- oddajcie kamień! xDNo to ja jestem dziwny, bo odcinek z Fredem mnie no po prostu... bawi, albo coś ze mną jest nie tak, albo to po prostu nie jest straszne. No bo co strasznego jest w tym kolesiu? Sympatyczny koleś, sympatyczny uśmieszek. No bo powiedzcie kto się boi fryzjera? 02:47 odpowiedzzanonimizowany8695344 Generał Itach95---> Teraz to wiadomo że to nie jest straszne, ale w dzieciństwie było bardzo. Pamiętam jeszcze jak bałem się Samurai'a Jack'a a konkretnie tego odcinka w którym był w tym nawiedzonym domu 02:50😜 Dla kolegi jest dalej. Wysyłając mu pana Freda na gg ten obdarował mnie bananem (banem). Powiedział, że dostał zawału i takie tam. xDPs: Widzę, że ty również cierpisz na bezsenność. Mam rację? 02:59 A to looz. ;p Widzę, że robimy mały offtop. ;p 03:41😜 Mnie w ogóle nie straszył Hojrak. Raczej bawiły te krzywe mordy :P 03:52😉 odpowiedzDevilyn191 Organised Chaos Nie jestem żadnym oszołomem od teorii spiskowych, ale zawsze mnie zastanwiało czy takie bajki nie są jakimś rodzajem prania mózgu, takim zrobionym z premedytacją na czyjeś zlecenie. Albo jakimś eksperymentem psychologicznym. 03:57 odpowiedzzanonimizowany8695344 Generał Devilyn --> Skoro zacząłeś ten temat to ja już od dawna mam takie podejrzenia, nawet kiedyś natrafiłem na wątek że w Chojraku był ukryte motywy prostytucji, tylko nie pamiętam w którym odcinku :D. Wg. mnie jest cała masa bajek w publicznych kanałach które są zrobione żeby prać mózgi. 04:04😜 odpowiedzzanonimizowany8695344 Generał 04:10 Cóż ja powiem, że coś w tym jest. W starych bajkach była masa podtekstów wulgarnych, duchów, zjaw, uporów itp, itd. Jednak czy te bajki to był "eksperyment"? Wątpię w tą opcję, ale cóż wszystko jest możliwe i tak nawet jeśli tak było się tego w życiu nie dowiemy. 04:13 odpowiedzzanonimizowany8695344 Generał 04:37 [9]Kurde, zapamiętałem to jakoś bardziej... odcinek, gdzie była susza i bakłażany się zbuntowały. 09:32😒 maklowicz_to_moj_crush 10:16 W Gęsiej Skórce zawsze przerażał mnie odcinek o wampirach - tj. o pewnej rodzinie, która się przeprowadza do nowego domu, a cała okolica to wampiry :D Odcinek składał się z dwóch części :)W Chojraku natomiast utkwił mi w pamięci motyw właśnie z barem tego świniaka, oraz drugi z jakimś centrum medycznym, które okazało się chyba bazą wojskową... coś takiego tam było :) 10:25😜 O ile bajki z Cartoon Network bardzo lubiłem, to za Chojrakiem nigdy nie przepadałem. :P 10:36 Chojraka się oglądało za gówniarza, ale jakoś nigdy to nie było dla mnie straszne, raczej śmieszna, może to kwestia tego że wtedy jeszcze nie wiedziałem do końca o co chodzi, niedawno jak sobie włączyłem odcinek to oniemiałem do jakiego poziomu to jest głupie, wtedy inaczej się na to zalinkował gęsią skórkę, o tego to ja się dopiero bałem, a teraz jak sobie włączyłem odcinek to to bardziej to się o litość prosi niż straszy. Coś jak z archiwum Buka to gówno 10:44😒 Szczerze to ja zawsze się bałem jakoś Pszczółki Mai. 10:59 11:35👍 Buki się nigdy nie bałem, tych seriali typu. Gęsia skórka tez nie, od dzieciństwa uwielbiałem horrory, co mi zostało do dziś. Dawały przyjemność nie najlepsza bajka ever, nie straszyła mnie, klimat super i humor np. mój ulubiony odcinek z doktorem Zalostem i jego to straszyły mnie wtedy programy które ojciec oglądał na Discovery to jest : Łowcy duchów, itp. bałem się zasnąć potem. 12:16 Ano Gęsią Skórkę pamiętam, świetna była. 12:24 12:36 Moja ulubiona bajka jakoś nie umiała mnie przestraszyć. Już bardziej bałem się Gęsiej skórki i odcinku o tej kukle co ożyła i o gąbce.[18]Odcinek The Mask. Widziałem wszystkie odcinki oprócz tego. On chyba nie był emitowany w był to muszę nadrobić zaległości 12:40👍 odpowiedzkluha666150 See you space cowboy Od "Gęsiej Skórki" wolałem bardziej oglądać "Czy boisz się ciemności?" o tych dzieciakach, które przy ognisku opowiadały sobie straszne historie. Moim zdaniem najlepsze były odcinki o "Topielcu" i o "Nosferatu", no i dobry był odcinek z spoiler startdzieciakami, które bawiły się w chowanego na cmentarzuspoiler stop Pamięta ktoś? :D 12:44 Odcinek The Mask. Widziałem wszystkie odcinki oprócz tego. On chyba nie był emitowany w PolsceCo za bzdura, był. 12:57😊 Właśnie, ja też nie widziałem tego odcinka z maską. Jak ktoś ma jakiś link z polską wersją to poproszę. 15:32 odpowiedzzanonimizowany8695344 Generał Majkel Dżordan ---> W poście 19 masz link do angielskiej, szukałem polskiej ale na każdej stronie idzie to tak że jest odcinek 45, 47 a 46 czyli maska jest pominięty :/Jeden z lepszych odcinków 22:17 odpowiedzzanonimizowany560811101 Senator A pamięta ktoś nazwy odcinków z wiatrakiem, a drugi z jakąś chyba maścią na porost włosów dla Eustachego? :D 22:53😊 [31] - Bardzo Ci dziękuję za przypomnienie o tej bajce! :) Aż ją sobie obejrzałem w całości. 23:16😊 odpowiedzzanonimizowany74349921 Generał Chojrak był najlepszą kreskówką jaką oglądałem razem z serią Total Drama i Simpsonami. O dziwo nie bałem się jej ( ale i tak pewnie w jakiś sposób skrzywiła mi psychę ) oprócz jednego, jedynego momentu który zawsze powodował u mnie atak paniki i uciekałem przez niego z pokoju. A mianowicie odcinek ,, Chojrak w wielkim, cuchnącym mieście " (?) gdy Chojrak chodził w bloku po mieszkaniach i w jednym była dziewczyna która grała na skrzypcach i gdy odwróciła się to miała taką paskudną twarz i tak dziwnie krzyczała. Pozatym nie bałem się a oglądałem wszystkie odcinki. 23:55😊 23:57😊 Widzę, że wątek jeszcze nie umarł. A co wy powiecie moi mili na karczmę o tematyce bajek z dzieciństwa? 00:06 Odnośnie odcinka The Mask - teoretycznie to on był po polskuZ wikiWszystkie odcinki trwają około 11 minut, z wyjątkiem 26 i 46, które trwają około 22 minutZe względu na ograniczony czas antenowy, odcinki 26 i 46 są pomijane jest inny bardzo sensowny powód dlaczego odcinek 46 (The Mask) pewnie puszczono te 2 razy (a później udał się on na banicję, gdy zorientowali się co puszczają). Powód można obejrzeć choćby na samym końcu odcinka[28] raaaaaany - poszła mi krew z uszu, - TWOJA WINAGościa co wymyślił by podłożyć polskie głosy pod *Adventure Time* należało by wysłać na Sybir - pchając taczkę z tłumaczemnp w piosence Evicted - podlinkowanej powyżej jest taka sterta nieścisłości że głowa mała, w tym brak wzmianki o "sexy vampire lady"- w skrócie jak zwykle tłumacz odwala bonusową fuchę jako cenzura obyczajowaAdventure Time to rewelacyjna seria - zwłaszcza dla fanów książek fantasy lubiących zabawy z konwencją(drugie dno to znak firmowy tej serii) - dla przykładu, o ile wydaje się że to jest świat fantasy to w tle są zwykle zrujnowane, współczesne przedmioty. Dlaczego?Bo po prawdzie to jest setting post-apo gdzie zostało może z 2-3 ludzi góra, po legendarnej "Wojnie Wielkich Grzybów" (ludzie przetrwali tą wojne, tyle ze większość ocalałych zjedzono :D)Na uwagę zasługuje także Ice King - teoretycznie sztampowy mag-antagonista z obsesją na punkcie porywania księżniczek - a po prawdzie to najbardziej rozwinięta psychologicznie postać w serii. I nad wyraz tragiczna :(spoiler startw skrócie- Ice King to człowiek - Simon Petrikov, który żył w czasach wojny atomowej,przetrwał tylko dlatego ze założył Koronę Lodu klasy Artefakt, której skutkiem ubocznym jest wywoływanie szaleństwa i zaników pamięciNa dokładkę jego "księżniczka" zginęła w wojnie a on od tamtej pory jej szuka stopSeria ma tez kilka "strasznych" momentów, choć istotnie niezbyt licznych - najsłynniejsze jest *Aren't you cold Finn?* czyli scena gdzie Lich narzuca mentalną kontrolę na Fina 00:25👍 odpowiedzzanonimizowany8695344 Generał Co powiecie na Samuraja Jacka ? Wg. mnie to jedna z najlepszych serii jakie CN kiedykolwiek puszczał. Mało rzeczy puszczanych na CN miało tak świetną i rozbudowaną fabułę jak Samuraj Jack. Pamiętam świetne te odcinki o 3 łucznikach z wieży, szkocie, Shinobim, czy kilku bitew. Świetna seria. 00:40😜 Jeśli chodzi o chojraka to kiedyś go często po szkole oglądałem na cartoonie.. nie wiedziałem że wy też macie troche dziwne uczucia przy jeego oglądaniu :). Pamiętam jak moja siostra zawsze sie bała to oglądać:D 01:36😊 Więc, co powiecie na taką karczmę? 01:39 odpowiedzzanonimizowany8695344 Generał Ta załóż chętnie się będę wpisywał 03:01😁 odpowiedzzanonimizowany8695344 Generał To znaczy ? Pomóc w założeniu wątku ? 07:37😉 odpowiedzMETALO72 SamodzielnyKuc [4]O co chodzi z ta bajka? 09:44 W Samuraju był dobry odcinek jak szedł przez ten długi most. I jak trafił do wioski w której okropnie śmierdziało bo smok miał niestrawność. 09:56 Ta bajka nie była straszna, a bardzo psychodeliczna. Dziwne kolory, dom na kompletnym odludziu, zjawiska paranormalne - to wszystko się kumuluje 10:05 odpowiedzzanonimizowany560811101 Senator Cookie™ >> Ten z wiatrakiem jest w porządku, a co do włosów to chodziło mi jednak o inny ;) Tam Eustachy chyba dostał jakąś maść na porost włosów, która miała jakieś nieprzyjemne efekty uboczne ;d 12:03 Natomiast jest inny bardzo sensowny powód dlaczego odcinek 46 (The Mask) pewnie puszczono te 2 razy (a później udał się on na banicję, gdy zorientowali się co puszczają). Powód można obejrzeć choćby na samym końcu odcinkaJeśli masz na myśli emisję w Polsce to powiedz dlaczego puszczano go tak rzadko, bo ja znam prawdziwy powód... Oraz mam ten odcinek po polsku.[52] -> pewnie chodzi o "Gorąca głowa" 12:32😊 [53] Jak masz gdzieś na kompie po polsku, to jakbyś mógł, to wrzuć gdzieś. Z chęcią bym obejrzał. 12:56 13:46 Współzałożyciel karczmy:d 15:33😃 odpowiedzJanczes167 You'll never walk alone najgorszy odcinek chojraka był w krainie bananów... Wtedy sie dygalem niezle xD 15:58 Mnie przerazal pilot - odcinek z kosmicznym kurczakiem, albo co to tam bylo. Najgorszy byl proces zamieniania sie Eustachego w kosmite. Nie lubilem tej bajki, a na dodatek byla jakas taka nienormalna... Z tej perspektywny powiem, ze to na pewno nie bajka dla dzieci. Przynajmniej ja bym jej dzieciom nie pokazal... 16:10 Tak, nie mam zamiaru opisywac bajek swojego dziecinstwa, tylko Chojraka. Chyba lepszego tematu niz ten nie ma, bo przypomne nazywa sie "Straszne momenty z bajki Chojrak tchórzliwy pies". 16:27 Drogi Serku mógłbyś udostępnić Maskę po polsku? I podać prawdziwy powód? 17:01😊 Prawdziwym powodem jest czas trwania tego odcinka. Ale nie chodzi tu o ograniczony czas antenowy, jak smarują na Wiki, bo np. w tej chwili Chojrak ma dla siebie 20 minut od poniedziałku do piątku (o 12:15). Szkopuł w tym, że CN emituje same 10-minutowe odcinki Chojraka (jak i innych kreskówek np. Edów, Atomówek, Pory na przygodę itp.), mieszając je ze sobą, np. jutro ktoś włączy Chojraka to zobaczy odcinek z I serii, powiedzmy 1b "Babcia w potrawce", oraz odcinek z II serii, np. 22a. We wtorek zaś o tej porze będą epizody 2a oraz 22b, i tak dalej... W ten sposób 20-minutowe "pełne" odcinki są pomijane i emitowane tylko gdy CN akurat ma dobry humor. A w sprawie odcinka proszę pisać: moorzyn[at]

straszne bajki z dzieciństwa